Autor Wiadomość
aaa4
PostWysłany: Czw 12:11, 02 Lis 2017    Temat postu: kapitan

Zrobil krok i zatrzymal sie. Potem kolejny. Jeszcze jeden. Od lozka dzielily go jeszcze dwa kroki, ale

przystanal, a Uczciwosci przypomnialy sie znow wysilki towarzyszace oblaskawianiu konia. Nie

nalegala. Przesunela dlonmi po swoim ciele, wyszukujac wszystkie miejsca reagujace na



dotyk. Uniosla w gore biodra, by latwiej siegnac do swojej cipki, juz sliskiej od pozadania. Wsunela do wewnatrz palec i wysunela go, po czym potarla sie nim. Wymknelo sie jej westchnienie, ktorego nie probowala powstrzymac.

-Cillianie - wymruczala; jak zauwazyla, jego spojrzenie nabralo ognia na dzwiek jego imienia w

jej ustach. Nie powiedziala nic wiecej, zadnych slow, ktore moglby odrzucic. Tylko lezala i pozwalala

na siebie patrzec.

Cillian obserwowal ja, w koncu siegnal dlonia do swojego czlonka i scisnal go tuz pod koncowka. Zacisnal usta, starajac sie powstrzymac narastajacy jek, ale ona i tak go uslyszala. Odpowiedziala podobnym jekiem, ktorego jak poprzednio nie probowala powstrzymywac.

-Moglbym nawet uwierzyc, ze mnie pragniesz - stwierdzil.

-Daj mi szanse pokazac, ze naprawde cie pragne. To byly chyba najbardziej niezreczne i sztywne zaloty,

jakich kiedykolwiek doswiadczyla, a absurdalnosci dodawal im fakt, ze oboje byli nadzy. Jednak

nawet jesli ktorekolwiek czulo sie nieswojo, Uczciwosc nie potrafila tego stwierdzic. Rownie dobrze

mogliby siedziec w rozanym ogrodzie, ona mogla mu przeslac zaproszenie spod wachlarza, a on

moglby dac jej w upominku bukiecik kwiatkow, a nie swojego fiuta.

Za przeslona zadzy Uczciwosc widziala, ze miotaja nim sprzeczne emocje. Oblizal usta i przesunal

dlonia po jej lydce. Zatrzymal reke na jej kolanie i delikatnie zacisnal na nim palce.

I pocalowal je.

Jej nienawykle do pieszczot cialo drgnelo pod miekkim, nieoczekiwanym dotykiem jego ust. Tym

razem spontanicznie wyrwalo jej sie jego imie. Cillian muskal puszek na

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group